Pewnie myślicie, że praca kierowcy to bułka z masłem? Że nuda, i rutyna, mało wymagająca i wogóle ..
Ze wsiadasz i jedziesz? co w tym nadzwyczajnego?? Jesteście naiwni!!!
Oglądaliście serię filmów „Transporter” –właśnie tak wygląda praca kierowcy, nic w tym nudnego :)
A nasi kochani chłopcy, opowiadają czasami historie mrożące krew w żyłach, przyprawiające nas – słabe kobiety z biura – o zawał serca lub co najmniej wyższe ciśnienie!
Poniżej kilka niezwykłych przypadków na faktach autentycznych:
Jednemu kierowcy stale psuje się auto – i to nigdy na placu przy firmie, ale zawsze w drodze, w trasie, u klienta. Odpadają mu koła, nie działa hamulec, padają światła, kierownica się zacina – a on biedak ma auto załadowane drogocennym towarem, wąskie podjazdy do pokonania, grząskie trawniki, małe mostki, itp. Itp. – biedaczysko ściąga na siebie serie nieszczęść – niech tylko wyjedzie z bazy a tuż za rogiem już czai się niebezpieczeństwo
I uwierzcie nie każdy umie temu podołać – są tacy którzy w ciszy znoszą swoje cierpienia, nie dzwonią, nie lamentują, radzą sobie sami, a jak nie dadzą to zamawiamy lawetę, mechanik i po sprawie,
Ale są i inni – przypięci do pomocy osób z biura niczym niemowlę do matczynej piersi, każde niepowodzenie musi być zgłoszone, każda usterka musi byś skonsultowana, każde niedociągnięcie skomentowane, wszelkie urazy ciała, otarcia, rany muszą być zgłoszone, bo kto cierpi w ciszy ten wcale nie cierpi :)
Po co samemu sobie radzić by nikt o tym nie wiedział?, skoro można być bohaterem we własnej firmie, odważnie stawiającemu czoła przeciwnościom losu: skaleczonemu palcu, pękniętej butelce, przepalonej żarówce i zagubionej fakturze :)
Los kierowcy jest trudny –
Los kierowcy jest trudny –
- klienci są różni,
- klienci są wrażliwi na swoje świeże trawniki,
- klienci są czujni by nie naruszyć ich nienagannego podjazdu,
- klienci są wymagający co do terminu i czasu dostawy a nawet osoby kierowcy,
- klienci są uważni –czuwają nad każdym niewyczuwalnym wahnięciem w smaku ulubionej oranżady,
- klienci są zasadniczy – wszelkie odstępstwa od normy są zauważone,
- klienci mają psy – małych obrońców wielkich podwórek oraz wielkich i groźnych strażników domowego zacisza.
Klasę kierowcy poznajemy po tym jak sobie radzi z mniejszymi większymi dramatami jakie na jego trasie stawia los!
My – proste dziewczyny z biura – lubimy samodzielnych i zaradnych kierowców, którzy niczym Mel Gibson z "Zabójczej Broni" wychodzą cało z każdej opresji, wyglądając dumnie i komentując wszystko z wrodzonym dobrym poczuciem humory :)
A my staramy się nie być jak blondynka z dowcipu:
Dzwoni blondynka do mechanika: coś czarnego leje się, z mojego auta
Mechanik: TO olej!!!
Blondynka: To olewam ::))
A to nasi pozytywni bohaterzy :))))
Jak się lubi fotografa to się dobrze wypada, a jak się go unika to .... wychodzi jak widać !!! |
Na tego Pana zawsze możemy liczyć :)) |
:)) Trzeba być jak TOP MODEL :)) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz