Jesienny spadek formy :) contra imieniny Katarzyny :)

Zimowa jesień ...
Rano ciemno, w dzień ponuro i chłodno
deszcz, mgły i ogólny brak słońca :((
Dobrze, że mamy nasze Katarzynki :)



Od tygodnia narzekamy na spadek formy :(
Brak nam zwyczajowej energii, wigoru i tempa ...
Wszystko idzie nam jak krew z nosa i ogólnie rozdrażnienie daje się nam we znaki :)) Formę łapiemy koło 9 i utrzymujemy do południa, przed i po jest marnie ....
pogoda, brak słońca, kurtki, szaliki i ogólne wyhamowanie nie sprzyjają poprawie ...:)))

Ale staramy się to przełamać ... Prócz pracy - czytamy dowcipy, wspominamy stare dzieje, umawiamy się na imprezy :)) obchodzimy imienimy ....

Teraz czas na Katarzyny ....:)) czyli dwa słońca w naszej konstelacji ! 
Były ciasteczka, całuski, uściski i prezenty :))
Bez naszych Kasiek nic nie działałoby sprawnie, terminowo, bezproblemowo ...
Są niczym kompas w gąszczu papierów magazynowych, dostawczych, rozliczeniowych :)))

Katarzyna 1 - to ostoja spokoju, opanowania i uporządkowania, stateczna ale nie bez oznak potencjału do szaleństwa :) Zawsze zachowuje zimną krew i poker face :) wnikliwa do granic z tendencją do detektywistycznej analizy każdej sytuacji :))
Katarzyna 2 - nieugięta w porządkowaniu swojego otoczenia, linijka, dziurkacz czy kalkulator - zawsze są u niej na miejscu. Biada temu, kto naruszy jej uporządkowany świat! Bez niej więdną kwiatki, i popadamy w chaos. Nie ma litości dla bałaganiarzy, przegania i pogania :)) Oj zołzica z niej! ale słodka i życzliwa :) choć bywa pamiętliwa :))

Kochamy nasze Kasice

choć niezłe z nich złośnice

bardzo je szanujemy 

i całusów nie żałujemy! 

Bez nich marne byłoby życie 

i nudne w Rzeszowiance bycie!!!!!