Szczęśliwe dzieciaki mają wolne.. nie wszyscy mają tyle szczęścia !!
Ale my w Rzeszowiance kochamy upał, skwar i żar z nieba : …..
Sezon wakacyjny czas zacząć …
U nas to czas wzmożonej pracy i intensywnych działań, na urlopy chodzimy zatem rzadko i na krótko :)
Niby mówi się że nikt nie jest niezastąpiony ale my nie podzielamy tej opinii !!
U nas każdy porusza się w swojej działce i jak go zabraknie to wkrada się element chaosu w nasz sprawny mechanizm i ciągłość pracy … A dodatkowo wakacje to sezon, kiedy wodę lejemy bez przerwy, klientów suszy - dzwonią, ponaglają, domagają się, reklamują, proszę, błagają i zaklinają :))
Byle nieobecność nie trwałą zbyt wiele …. To dajemy radę ….
Choć w sumie to nie będzie tajemnicą jak zdradzimy, że po urlopie każdy wypoczywający przywozi dla biedaków pracujących jakieś pocieszające: zagraniczne marki wody, słodycze, egzotyczne owoce, rodzime trunki - co kto lubi i co kto woli ;)
Doceniamy te drobne gesty, dla nas ciężko pracujących to fajna nagroda za dni pełne pracy w pocie czoła :) i to bez słowa skargi, pokornie i cierpliwie!!
Dodatkowym obowiązkiem każdego pracownika jest mini-relacja z wyjazdu, sami wiecie jak jest: nie oficjalna wersja ale same smaczki i pikantne szczegóły lub ewentualnie kilka fotek do ogólnego wglądu …
Tym razem kilka wspomnień z urlopu jednej z dziewczyn z biura …
Pozazdrościć – woda, basen, wypoczynek ….
Pełen luz blues :))) kolejne odcinki wakacyjnej sagi Rzeszowianki zgodnie z grafikiem urlopów !!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz