poniedziałek, 2 czerwca 2014

Weekend, który uratowało nasze poczucie humoru!

Planując nasz udział w różnych plenerowych imprezach zawsze liczymy na słońce i sprzyjającą pogodę – tym razem się nie udało, z niecierpliwością obserwowałyśmy prognozy i z każdym dniem było gorzej … znacznie gorzej ....
chciałyśmy zamiast wody, cytryn, mięty i lodu zabrać po prostu duuuuży termos z ciepłą herbatą i parasole :)) 

albo chociaż kilku naszych chłopców do grzania !!!!! 


Sobota rynek w Rzeszowie – koszmar, od rana zimno, pochmurnie, deszczowo i ponuro .. zamiast dekoltów – kurtki, zamiast spódniczek – spodnie! Dobrze, że przynajmniej strój ludowy grzeje ... nie ma co komentować tego dnia, porażka!

O wiele lepiej było w niedzielę w Tyczynie… choć bez szału w pogodzie … ale wyczuwalna była lepsza atmosfera i energia! nie narzekałyśmy na chmury bo było cieplej i nie padało – ile radości z takiej pogody??

Nam humory dopisywały cały czas, bawiłyśmy się doskonale – chwilami zaskakiwałyśmy same siebie, nikt nam nie chciał wierzyć, że pod ladą nie mamy nic innego niż same napoje ....... A my tylko polewałyśmy napoje lub wodę !

Nasze hostessy były rozrywane :)  zagadywane i nawet podrywane :)) na szczęście miały nieustraszonego ochraniarza - Dzięki Mariusz!!!  - nasze stoisko było chwilami wręcz oblegane – powiedzmy, że to zasługa napojów a nie naszego uroku osobistego ! 

Wokół Alicji też zgromadził się mały tłum – niestety tylko nieletnich amatorów malowania :) buzi – choć kilku panów dopraszało się tatuażu ...) – sorry Panowie Alicja maluje tylko imponujące klaty lub zgrabne sześciopaki – i to tylko nieowłosione ;)))))))))))))))

W każdym bądź razie – Rzeszowianka lubi się prezentować i szerzyć dobrą energię! Ona jest w nas i jesteśmy jak nośniki pozytywnych wibracji!!Gdzie Rzeszowianka napoje rozdaje tam impreza się udaje!! 









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz