poniedziałek, 15 września 2014

Targowe ploteczki :)


W ubiegły weekend (13-14 IX) stałyśmy na targach, w Rzeszowie :)
To było surrealistyczne doświadczenie ....

Tłumy w normie, zaintresowanie spore, dużo kontaktów :)
TO NA PLUS :)

Pojechaliśmy ustawiać stoisko już w piątek :)
Pełne auto, zapas entuzjazmu i dobre chęci :))

Na miejscu - fajnie przygotowana hala, łądne stoska, porządek i ład - w końcu targi pod auspicjami szwajcarów  :)) a wiadomo >>> szwajcarska precyzja zobowiązuje :))
I tak było :) rejestracja w 3 sekundy, wszystko sprawne, przygotowane, poukładane. Miły początek

Po mapce dochodzimy do naszego stoiska :) czyste, ładne, i puste :((
zaczynamy znosić mandele :) - znosimy znosimy i znosimy - dziwiłyśmy się ile tego wzięliśmy :))
ale nikt nie narzeka, w końcu chcemy się ładnie zaprezentować!

Po znoszeniu, czas na ustawianie:) zeszło nam dłuższą chwilę - zanim zaczęło to wyglądać! ale prezentujemy się ładnie - oczywiście z nami w centrum stoisko będzie wyjątkowe :)
GRUNT TO POZYTYWNE NASTAWIENIE!

Co do samych targów - trudno to jednoznacznie ocenić i podsumować! Część zwiedzających to mieszkańcy - przyszli pojeść, popić i pozbierać gadźetów za darmo :((
Część to wystawcy z innych stoisk - patrzą, szukają kontaktów, rozmawiają - to fajne spotkania, miłe rozmowy i nadzieje, że coś z tego będzie :))
Są też i zwiedzający, którzy nie mają stoisk ale i tak poszukują kontaktów!

Generalnie targi są potrzebne- dla nowych kontaktów, dla promocji i dla zabawy :)
Nam było miło się prezentować, pośmiać i na chwilę być jak prezenterki z TV - bawić rozmową, sypać dowcipem i ignorować zaczepki :))

Targowa szkoła przetwania!!! 



2 komentarze:

  1. Byłem,widziałem -robicie dużo pozytywnego zamieszania ...pozdrawiam uroczą blondynkę

    OdpowiedzUsuń